Heroes of the Storm

Środkowa faza meczu: Jak wykorzystać przewagę?

Środkowa faza meczu: Jak wykorzystać przewagę?

Po raz kolejny przyglądamy się grze Heroes of the Storm z pomocą najtęższych umysłów na arenie e-sportowej. W kontynuacji edukacyjnej serii poświęconej środkowej fazie meczu zajmujemy się tą najbardziej treściwą, środkową fazą rozgrywki. Pierwszy artykuł z serii poświęcony był problematyce wywierania presji na przeciwników na mapie oraz najodpowiedniejszym porom na zajmowanie obozów najemnikówkolejny – bossom, a wczoraj zastanawialiśmy się jak odbić się od dna po przegranym starciu drużynowym. Dziś dowiemy się, jak maksymalnie wykorzystać zdobytą przewagę.

Udało się wam pokonać przeciwników w starciu drużynowym i zgładzić wielu wrogich bohaterów, Jak najlepiej wykorzystać wywalczony czas, który musi upłynąć, zanim przeciwnicy będą mogli się odrodzić? Francisco „Goku” Avalos – zawodnik drużyny Team Octalysis słynący z gry na pozycji flex podpowiada, jak grać, by maksymalnie wykorzystać zdobytą przewagę.

Zajmijcie wszystko w bezpośrednim sąsiedztwie

1.jpg

Wykorzystywanie przewagi jest całkowicie zależne od sytuacji, w której się znajdujecie. Najlepszym posunięciem jest zazwyczaj zniszczenie pobliskiej budowli, a jeśli walka zakończyła się tuż obok obozu najemników, zajęcie go będzie was kosztować tylko chwilę. Być może jednak najlepszym rozwiązaniem będzie podzielenie zespołu i eliminowanie fal stronników, aby zyskać przewagę nad przeciwnikami pod względem zdobytego doświadczenia. Istnieje wiele czynników, które trzeba wziąć pod uwagę, a najważniejszy jest czas.

„Czas poświęcony na przemieszczanie się jest bardzo ważną kwestią” – mówi Goku. „Jeśli znajdujecie się na górnej alei i wygracie starcie drużynowe, nie warto zapuszczać się na sam dół mapy po to, aby zająć obóz najemników. Druga drużyna niebawem dojdzie do siebie – i być może zdołają nawet obronić ten obóz. Po wygraniu walki drużynowej należy zająć się tym, co leży najbliżej nas. Trzeba wykorzystać przewagę bez względu na to, co znajduje się akurat w waszym bezpośrednim sąsiedztwie”.

Można nie utrzymać prowadzenia pod względem zdobytego doświadczenia. Można szturmować na alei jedynie po to, aby zaraz dokonać odwrotu. Zabici wrogowie zawsze powracają w końcu do życia. Tylko zniszczenia budowli pozostają niezmienne (no, chyba że gracie przeciwko Abaturowi, który dysponuje MUŁem). Zniszczenie budowli po wygranym starciu drużynowym ma znacznie większą wartość niż przejęcie obozu najemników.

„Myślę, że wielu ludzi popełnia błąd, zdobywając obozy tylko dla samego ich zdobycia” – mówi Goku. „Trzeba się zastanowić, co zrobimy z najemnikami, kiedy już zdobędziemy obóz. Postarajcie się podchodzić do tej kwestii jak do starcia 6 na 5 – wasi najemnicy są jak kolejny gracz, który powoli szturmuje aleję”.

Nie marnujcie czasu

2.jpg

Istnieje kilka typowych pułapek, w które wpadają gracze, gdy sądzą, że nadszedł czas, aby wykorzystać swoją zwycięską pozycję w meczu. Pierwsza to założenie, że zdobyty we wczesnej fazie meczu cel stanowi przepustkę do ostatecznego triumfu.

„Jeśli zdobędziecie cel bardzo wcześnie, zazwyczaj nie zda się to na wiele” – zapewnia Goku. „Bardzo łatwo jest pozbyć się pierwszej grupy pająków w Grobowcu Pajęczej Królowej, a wczesna klątwa w Przeklętej Kotlinie nie ma większego wpływu na przebieg meczu. Dobrą zasadą, której należy przestrzegać, jest po prostu dążenie do gromadzenia jak największej ilości doświadczenia na alejach po osiągnięciu wczesnego celu. W ten sposób przygotowujecie się na kolejne starcie drużyn, a wrogiemu zespołowi nie będzie tak łatwo nadrobić zaległości”.

Drugi błąd, jaki wskazuje Goku, to natychmiastowe podjęcie walki o bossa po wygranej walce. Zwykle dzieje się to w Podniebnej Świątyni po walce na poziomie 10 przy dolnej świątyni. „To w tym momencie meczu siedmio-ośmiominutowy boss, który nie zdziała zbyt wiele” – mówi Goku. „Dużo lepszym pomysłem jest szturm na dolnej lub środkowej alei. Możecie się też zająć obozem najemników oblężniczych”.

Przygotujcie się na kolejne starcie

3.jpg

Kiedy wygrywacie walkę, musicie zrobić wszystko, co w waszej mocy, by zwiększyć swoje szanse na wygraną w kolejnym starciu. Może to oznaczać zniszczenie należącej do przeciwnika studni leczenia znajdującej się w pobliżu przyszłego celu lub kradzież obozu najemników, aby uniemożliwić przeciwnikom odrobienie strat. Pamiętajcie, że w ostatecznym rozrachunku liczy się tylko wynik ostatniego starcia.

Najlepiej nie być nadmiernie ambitnym, gdy idzie o podejmowanie decyzji w takich sytuacjach. „Jeśli do odrodzenia się przeciwników pozostało ok. 40 sek., a wy musicie jeszcze zniszczyć fort i twierdzę, to lepiej będzie rozejrzeć się po mapie i spróbować uzyskać przewagę poziomu w następnej walce. A jeśli jesteście blisko wrogiej twierdzy, a przy życiu pozostała większość waszej drużyny, to prawdopodobnie najlepiej będzie przystąpić do szturmu” – radzi Goku.

Skąd możemy wiedzieć, czy bezpiecznie będzie przystąpić do szturmu? „Trzeba zadać sobie pytanie: kto z drużyny wroga jeszcze żyje? Przykładowo: jeśli żyje czarodziej i jeden z Pomocników – to nadal mogą się skutecznie bronić” – mówi Goku. „Ale jeśli jest to Wojownik lub gracz wysłany solo na aleję, to istnieje duża szansa, że szturm zakończy się sukcesem. Możecie przy okazji nawet zakończyć mecz”.

Efekt kuli śnieżnej

„Najlepszą bohaterką wykorzystującą efekt kuli śnieżnej jest według mnie Jaina” – mówi Goku. „Zadaje ona duże obrażenia w krótkim czasie, co wymaga natychmiastowej i stałej reakcji ze strony przeciwnika. Jeśli zyska przewagę poziomów, stanie się jeszcze bardziej zabójcza. Jeśli Jaina ma zaległości i ranga jej talentów jest niższa niż u przeciwników, nie jest już tak zabawnie, ale nasza bohaterka może w każdej chwili się odegrać. Jeden dobrze wymierzony Pierścień Lodu czy porządnie wykonany manewr z flanki mogą odwrócić losy meczu”.

Opanowaliście już podstawy i wiecie o paru powszechnie popełnianych przez graczy błędach, gdy idzie o zachowanie zdobytej przewagi. Mamy nadzieję, że dzięki temu w następnym rozgrywanym przez was meczu po zwycięskim starciu drużyn będziecie w pełni gotowi na kolejne. Seria „Środkowa faza meczu” powróci jutro z artykułem, w którym zawiłości skalowania objaśni nam Wojownik z zespołu Fnatic – Pontus „Breez” Sjögren.

Kolejny artykuł

Wyróżnione wiadomości